Temperatura w sklepach zbliżona do sauny.

ojtam__ojtam

Wchodząc do mławskich sklepów z ulicy w ubraniu ciepłym, kurtce, czapce, szaliku itd. klient jest konfrontowany z nieprawdopodobnie wysoką temperaturą wewnątrz (np. chiński market k. hali), ale też w bardzo wielu innych sklepach.
Personel tych sklepów uwija się najczęściej w t-shirtach, tym goręcej się człowiekowi robi na ich widok.
No dobrze, personel ma warunki letnie, nie przeziębi się.
Klient natomiast w oka mgnieniu czuje się jak w saunie.
Narzuca się zasadnicze pytanie: qui bono?
Po co aż tak podgrzewać wnętrza w miejscach publicznych, wydawać na TO pieniądze?

pawelarc

to tak trochę z twego punktu widzenia...
z drugiej strony trudno wyobrazić sobie personel uwijający się po sklepie ... w kurtkach!
odczucie wysokiej temperatury u osób "wpadających na chwilę" do sklepu jest spotęgowane przez niesprzyjającą zewnętrzną aurę;
mój sposób jest niezmiennie jeden - wchodząc w okresie jesienno-zimowym do sklepu czy urzędu itp zaczynam od zdjęcia kurtki (oczywiście szalik, czapka rękawiczki też wędrują na chwilowo inne miejsce...)
pzdr
pawelarc

niepodporzadkowana

Wybacz ale póki co pogoda nie zmusza nas jeszcze do noszenia bardzo ciepłych ubrań, więc nie wiem po co się tak ubierasz jak na Antarktydę a potem narzekasz, że Ci gorąco. Po za tym weź pod uwagę pracowników sklepu. Nie wiem czy chcieliby żeby im tyłki do krzeseł przymarzały. A jeśli chcesz temperaturę niską to chodź do Tabaku na okm. Ta panie w rękawiczkach sprzedają tak ich właściciele ogrzewają. A co do opłat - a czy to z Twojej kieszeni że się martwisz?

ojtam__ojtam

Zmusza, a róznica temperatur: +3, +22
Nikt w koszuli lub swetrze nie chodzi po dworze.

Dla kogo jest sklep? Dla personelu?
Kto ma się w sklepie czuć dobrze? Personel?

Nie z mojej kieszeni? A z czyjej kieszeni bierze się zysk sklepu? Z powietrza?

Pomyśl sobie i PODPORZĄDKUJ swoje myslenie instynktowi normalności!

Najgorszy jest konformizm nonkonformistów:-)

pawelarc

rafifi

Cóż, osobiście nie odczułem żadnego dyskomfortu związanego z temperatura w mławskich sklepach... Wiadomo, że wszystkim się nie dogodzi i takim przykładem jest właśnie ojtam_ojtam... Skoro temperatura w sklepach Ci nie odpowiada to proponuję robić zakupy na hali targowej tam nie ma wahań temperatury Razz

niepodporzadkowana

Kamil638

I ja zabiorę głos w tej sprawie. Moim zdaniem niektórzy w tej dyskusji przechodzą z jednej skrajności w drugą skrajność. Przecież nie o to chodzi, żeby kobiety pracujące w sklepach musiały chodzić w futrach czy grubych kurtkach. Natomiast jeśli jest tak, że pracownicy sklepu czy np. salonu telefonii komórkowej chodzą zimą na krótki rękaw, to moim zdaniem rzeczywiście jest coś nie tak. To oznacza, że temperatura w tych pomieszczeniach powinna być trochę niższa. Pracownicy mogą przecież ubrać na siebie np. jakąś koszulę na długi rękaw czy marynarkę, jakąś bluzkę czy cokolwiek innego.
Tym samym i im będzie ciepło, temperatura będzie w sklepie trochę niższa (za zimna na krótki rękawek, ale za gorąca na kurtkę), a klienci na tym skorzystają, bo różnica temperatur, zaraz po wejściu z zewnątrz, będzie mniejsza.
W każdym razie uważam, że problem istnieje.

pawelarc

problem istnieje i to nie tylko w zimie Smile

gdy przechadzam się w upalne lato pomiędzy szeregami wysokich i otwartych chłodni (szeregi długie na kilkanaście metrów a szeregów kilka...) w takim Auchan, rozglądam się po chwili za kurteczką!

najlepszym rozwiązaniem (i bezpiecznym dla zdrowia tak petentów jak i pracowników!) jest zdejmowanie okrycia wierzchniego!

jedyne miejsce w Mławie, w którym nie zawsze zdjęcie kurtki jest wystarczające, to poczta na Żwirki! z reguły tam tropiki panują i nie ma czym oddychać! ale i na to metodę znalazłem - polecone mam wrzucane do skrzynki "domowej" a poczty unikam jak ognia! i na razie udaje mi się!

pzdr
pawelarc
(3 lata temu poszedłem sobie na pocztę z termometrem ... po kilku minutach wskazywał 25,6 st. i eksperyment przerwałem; temperatura zewnętrzna oscylowała tego dnia w okolicach - 15!)
P.

rafifi

Trzeba wziąć tez pod uwagę jakie są wahania temperatury w sklepach... Np przez otwieranie i zamykanie drzwi... Poza tym ja do sklepu dojeżdżam samochodem i nie zdążę przez ta chwile na tyle wystygnąć aby odczuwać wahania temperatury... A trzeba wziąć pod uwagę to, że personel pracuje przeważnie na siedząco i inaczej odczuwa panujące w sklepie temperatury... Dlatego trzeba żyć ale dać też żyć innym i nie zwracać uwagi na tego typu błahe sprawy...

Kamil638

Masz rację Rafifi, wahania temperatury to ważna rzecz. Jeśli np. w takim salonie telefonii komórkowej siedzi sobie kobietka na krótki rękaw, ktoś wchodzi z zewnątrz, gdzie jest mróz, to masz wahanie temperatury spore. I uważam, że mniejszą szkodę by sobie wyrządziła ta kobietka w takiej sytuacji, gdyby zamiast na krótki rękaw, siedziała w jakiejś bluzce na długi rękaw, wtedy mrozik, który wpłynie na moment przez otwierające się drzwi, mniej jej zaszkodzi...

pawelarc

niemniej jest to sprawa owej kobietki!
dopóki swym ubiorem skromnym "nie narusza zasad" jest to tylko i wyłącznie jej sprawa (i ew. dostosowania się do wymogów szefostwa!)
pzdr
pawelarc
(w salonach "telefonicznych" konsultanci raczej na krótki rękawek nie mogą chodzić...)
P.

Mariel

pawelarc

może jednak nie róbmy z tego od razu nakazu obowiązującego wszystkich mławskich sklepikarzy! Smile

pzdr
pawelarc